Promocja książki "Powstańcze Ścieżki w Puszczy Białowieskiej" Włodzimierza Muśko i Wiktora Kabaca

Data: 2014-10-10

Przyczynkiem do powstania książki „Powstańcze ścieżki w Puszczy Białowieskiej”, jak wyjaśnił Pana Włodzimierz Muśko, było przede wszystkim ogłoszenie obchodów 150. rocznicy Powstania i brak jakiegokolwiek skondensowanego opracowania o tych wydarzeniach w rejonie samej Puszczy Białowieskiej. Frapowała go również historia mogiły powstańczej w Orzeszkowie. Znaczna część działań Rogińskiego i Wróblewskiego miała miejsce na terenie białoruskiej części Puszczy, pojawiła się zatem potrzeba wyjazdu na Białoruś. Wyjazd był możliwy dzięki pomocy Panów Włodzimierza Pietroczuka – Starosty i Andrzeja Skiepko - wicestarosty Powiatu Hajnowskiego oraz Pana Jana Chomczuka – dyrektora Euroregionu Puszcza Białowieska.

We wstępie „Przed powstaniem” znalazło się bardzo skrócone ujęcie sytuacji w Europie. Wyliczone są najważniejsze wydarzenia: Wiosna Ludów, klęska wojny krymskiej, śmierć Mikołaja I oraz wstąpienie na tron Aleksandra II, śmierć Iwana Paskiewicza, namiestnika Królestwa Polskiego, kończąca represyjny stan wojenny (tzw. „noc paskiewiczowska”). Pojawiła się wówczas nadzieja na pokojowe uzyskanie niepodległości, jednak Aleksander II rozwiał je bardzo szybko. W związku z tym, nasiliły się wystąpienia o charakterze patriotycznym i działania konspiracyjne.

Województwo grodzieńskie, do którego włączona była Białostocczyzna, podzielono na trzy okręgi, każdy pod wodzą komisarza. Pieczę nad okręgiem skupiającym powiat białostocki, bielski i sokólski, sprawował Walery Wróblewski.

Podczas gdy głównym ośrodkiem walk były okolice Warszawy, Puszcza Białowieska zarządzana przez emerytowanych rosyjskich żołnierzy (po powstaniu listopadowym poprzedni pracownicy administracyjni zostali przemieszczeni) pozostawała przede wszystkim miejscem schronienia dla walczących oddziałów.

Największa z bitew miała miejsce na początku lutego 1863 roku, bitwa o Siemiatycze, położone na skrzyżowaniu szlaków komunikacyjnych, była ogromną klęską dla połączonych oddziałów Rogińskiego, Cichorskiego, Lewandowskiego, Rylskiego i Sągina. Oddział ewakuował się w stronę Wysokiego Litewskiego, jednak pod Klukowiczami zastąpił im drogę generał Nostitz, zmuszając powstańców do skierowania się do Puszczy.

W Dołbiźnie oddział uległ rozłamowi; część powstańców wyruszyła za Bug, pozostali skierowali się do Królowego Mostu, gdzie założyli obóz. Po walce z oddziałem generała Nostitza, oddział Rogińskiego przemieszcza się do Szereszewa, skąd rusza na koszary rosyjskiego wojska w Prużanach. Po zwycięstwie i rozbrojeniu wojska, odłączają się Sągin i Rylski – po potyczce pod Rzeczycą, słuch po nich ginie – natomiast Rogiński zmierza do Kobrynia.

Pod koniec lutego, w rejonie Turowa, oddział Rogińskiego zostaje rozbity, sam Rogiński wydany rosyjskiemu wojsku. Zostaje on skazany na śmierć, ale ostatecznie, wyrok zmieniono na bezterminową katorgę.  

Pan Włodzimierz Muśko jasno i zwięźle przedstawił genezę oddziałów powstańczych Walerego Wróblewskiegoktóre zaczęły się formować w kwietniu 1963 roku, w rejonie Lipowego Mostu. W związku z przeważającymi siłami carskiej armii, oddziały musiały często się przemieszczać i ukrywać w lasach. Nieopodal wsi Waliły (ostęp Komotowszczyzna) obóz Wróblewskiego został zaatakowany, zmuszając powstańców do szukania schronienia w północnej części Puszczy. Podobnie stało się w sąsiedztwie wsi Żarkowszczyzna, przez co zaopatrzenie się w prowiant w Siemianówce uznano za zbyt ryzykowne. Oddział wyruszył do Popielewa, gdzie został podzielony. Część powstańców pod dowództwem Tołkina skierowała się w stronę powiatu sokólskiego, część dowodzona przez Waszkiewicza – na teren powiatu bielskiego, część komenderowana przez Sasulicza wyruszyła na południe powiatu wołkowyskiego, zaś część pod komendą Strawińskiego na północ powiatu.

Po faktycznym przejęciu dowodzenia, Wróblewski zreorganizował oddział i ponownie zagłębił się w ostępy Puszczy Białowieskiej (Głęboki Kąt), gdzie założył obóz. Powstańcy zostali zaatakowani, ale udało im się schronić w uroczysku Czadziel. Stamtąd wyruszyli do Narwi, przekroczyli rzekę i założyli obóz w Szypulach, gdzie oddział znów się podzielił. Stawiński ruszył w stronę Mościszcza, Wróblewski do uroczyska Horbacz. Strawiński nękany atakami carskich oddziałów i brakiem tak żywności jak i uzbrojenia rozwiązał oddział. Wróblewski natomiast po raz kolejny wkroczył do Puszczy Białowieskiej i przedostał się do Puszczy Świsłockiej. Tam podzielił swój oddział, aby przekroczyć Bug i ponownie zebrać się w oddział w Królestwie Polskim. Wróblewski wkroczył do Warszawy; Rząd Narodowy poparł jego plan wycofania wojsk z Grodzieńszczyzny i przesunięcie oddziałów za Bug.

W tym czasie, Puszcza Białowieska została otoczona przez wojska carskie uniemożliwiając działanie większych oddziałów powstańczych (poza epizodem nieopodal Orzeszkowa).

Pan Wiktor Kabac mówił o trudnościach w zbieraniu danych i pozyskiwaniu dokumentów, z których większość znajduje się w Rosji. Przekazy ustne są sprzeczne z faktami historycznymi, co utrudnia wyłuskiwanie prawdy o tamtych wydarzeniach. Być może represje spotykające uczestników i zwolenników działań powstańczych sprawiły, że ludzie niechętnie wypowiadali się na ten temat. Pan Wiktor podkreślił, iż represje dotykające ludność białoruską czy żydowską były częstokroć ostrzejsze niż te wymierzone w ludność Polską.

Wspomniany też został ciekawy epizod dotyczący licznych zamachów na cara Aleksandra II. Ostatecznie udało się zabić cara przy użyciu bomby, a carobójcą, jak się okazało po wnikliwym dochodzeniu, był Ignacy Hryniewicki wywodzący się z Hryniewicz Dużych (okolice Bielska Podlaskiego).

Jako kolejną ciekawostkę, Pan Wiktor przytoczył historię opisaną przez Pana Michała Bajko, o znalezieniu w dziupli jednego z drzew zbutwiałego rękopisu. Manuskrypt okazał się  niemożliwy do odczytania. Jednak oznaczenia na drzewie – trzy nacięcia toporem – wskazują, iż mógł to być ważny dokument. Co w nim zawarto? Możemy dziś tylko zgadywać.

O wielu miejscach pochówku poległych powstańców zaginął ślad. Część z nich jest oznaczona krzyżami, jednak same mogiły często okazują się puste (popularną było ekshumowanie szczątków w tajemnicy), przy czym należy pamiętać, iż pamiątkowe krzyże  stawiano w miejscach walk czy okolicach obozu powstańczego.

Miejsca takie starano się utrwalić w pamięci przyszłych pokoleń jeszcze w czasach trwania walk, pomimo grożących represji; trwalsze działania rozpoczęły się jednak dopiero po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Marszałek Piłsudski miał szczególny stosunek do powstania; otoczył weteranów opieką oraz zainicjował akcję poszukiwania miejsc związanych z działaniami powstańczymi.

Choć pamiątkowe krzyże dębowe i sosnowe mogły długo opierać się woli czasu, nie oparły się rozkazom wycięcia wydanym po wojnie. Jednak ludzie dalej interesowali się i troszczyli o te miejsca. Ksiądz Alfons Trochimiak starał się zbierać informacje na temat powstańców, był też opiekunem mogiły powstańczej – z jego inicjatywy pojawił się przy niej wielki głaz.

 Jest jeszcze wiele krzyży, do których wciąż nie udało się dotrzeć, podsumował Pan Wiktor Kabac.

Zainteresowanych zapraszamy do lektury książki Włodzimierza Muśko i Wiktora Kabaca „Powstańcze ścieżki w Puszczy Białowieskiej”.

Paulina Młodzianowska w imieniu zespołu pracowników MBP, fot. Ewa Kulik.

 

Data ostatniej zmiany: 2014-10-04 21:11:45

Kalendarium - wydarzenia

Aktualnie brak zaplanowanych wydarzeń

Sięgnij po paczkę literacką IBUK Libra Polona Fundacja Orange Biblioteka Narodowa Oferta biblioteki skierowana do czytelników niepełnosprawnych
facebook