Dyskusyjny Klub Książki poleca "Dom nad Oniego" Mariusza Wilka
Dyskusyjny Klub Książki poleca "Dom nad Oniego" Mariusza Wilka
W magiczną podróż w głąb Rosji udali się klubowicze naszego DKK, a to za sprawą wyjątkowej książki Mariusza Wilka „Dom nad Oniego”.
Mariusz Wilk od kilkunastu lat zamieszkuje rejony dalekiej północy Rosji - przez 10 lat żył na Wyspach Sołowieckich, a od jakiegoś czasu przebywa w Karelii. Tam, nad samym brzegiem jeziora Oniego, osiadł w starym, drewnianym domu. Ów dom, ale i samo miejsce, zainspirowały Wilka do pisania książki - dziennika, która była tematem rozmowy klubowiczów podczas ostatniego spotkania (25.06.2008).
Już po przeczytaniu zaledwie kilku stron klubowicze przekonali się, że „Dom nad Oniego” to nie tylko notatki Wilka, jego przemyślenia i doświadczenia z życia daleko od cywilizacji i ludzi. Wilk w swoim dzienniku przemyca znacznie więcej głębokich treści - o świecie, człowieku, przyrodzie, a niektóre z jego refleksji, zdaniem naszych czytelników, traktować należałoby jako sentencje. Całe pokłady, warstwy treści sugerować mogą, że „Dom nad Oniego” nabiera rangi traktatu historiozoficznego. Próbując zgłębić tajemnicę rosyjskiej mentalności, zrozumieć relacje: człowiek - historia, człowiek - przyroda, Wilk sięga do wielu źródeł: literatury, folkloru, ludowych wierzeń, gdyż jego zdaniem, tu tkwi fenomen „rosyjskiej duszy”, wyróżniającej naród ten na tle innych nacji.
Z dużą dozą sympatii, połączonej jednak z ubolewaniem, opisuje on rzeczywistość dalekiej Karelii - ludzi bez przyszłości, wypaczonych i skrzywdzonych przez system, którzy nie potrafią normalnie żyć i funkcjonować w obecnym świecie.
W dzienniku tym autor daje też upust swoim rozlicznym fascynacjom. Błyskotliwe uwagi na temat współczesnej literatury rosyjskiej, czy też japońskiej kultury i sztuki ZEN, urozmaicają na pewno lekturę „Domu nad Oniego”.
Znakiem rozpoznawczym pisarstwa Wilka są rusycyzmy, które z właściwym im wdziękiem przemyca także i w tej książce, a jego dystans do świata i specyficzne poczucie humoru sprawiają, że „wilkowe wywody” czyta się jednym tchem i z niekłamaną przyjemnością.
W czym więc tkwi wyjątkowość tego miejsca? Odpowiedzi udzielił sam Wilk: „Moja Północ ma szeroki horyzont. Poeta pisał, że ziemia u biegunów spłaszcza się – nieco. Poza tym w tundrze nie zasłania widoku, bo krzewy sięgają zaledwie do kolan. Stąd i Moskwę ujrzysz, i Petersburg, Nowy Jork, Tel Awiw i Bagdad, Tokio, Dehli i Pekin, Tbilisi i Hagę, Paryż, Londyn, Kiry i Warszawę - we właściwej skali! Ba, stąd każdego człowieka można przejrzeć z osobna na wskroś i dowiedzieć się, ile jest wart, w gruncie rzeczy człek tu niepotrzebny. Wystarczają mi duchy!”
Obecność Wilka w polskiej literaturze zdecydowanie cieszy naszych klubowiczów. Niesamowita podróż w głąb Rosji, ale i też w głąb człowieka, przyrody, religii, to nie lada gratka dla miłośników wojaży i nie tylko... Zdecydowanie polecamy!